8 maja 2022

Od Aury - "Kamienie Barw - Wstęp"

Jeśli ktokolwiek kiedyś zapytałby się Aury, czy uważa, że życie jest nudne, ona z pewnością odpowiedziałaby, że, nie. A jednak, aktualnie do takiego właśnie doszła wniosku. W jej życiu bowiem, ostatnio nie działo się nic ciekawego, istniała tylko zwykła codzienność. Na szczęście nie była ona szara, a kolorowa. Problem w tym, że, te kolory już i Aure zaczęły nudzić. Dzisiaj więc uznała ze, pora coś zmienić. Znaleźć jakieś zajęcie, jakąś zabawę, oh cokolwiek! Aura była już tak zdesperowana, że, porostu wzięła część ze swojej kolekcji kolorowych kamyków i wyszła z domu po prostu płynąc przed siebie. W kwestii wyjaśnienia, kamienie które zabrała, przez niektórych uważane były za rzecz do kolekcjonowania, bądź do wymiany jej na inne ciekawsze rzeczy bądź kamyki o innym kolorze. Kolorowe kamyczki pobrzękiwały w sakiewce Aury, wydając cichy stukot. Koi na to oczywiście nie zważała, był to po prostu kolejna, nieistotna rzecz, rejestrowana przez jej mózg. Neurony karpicy miały bowiem ważniejsze rzeczy do roboty- wyglądało na to, że, koi wreszcie znalazła jakieś ciekawe miejsce!  

Owa miejscówka była zwykłej wielkości domem, który od domu różnił się tym, że, nie służył on do mieszkania. Była to bowiem, siedziba zwykłego klubu, z naciskiem na przymiotnik. Ale czy Aurę to obchodziło? Skądże znowu! Ale, głośne i szczęśliwe głosy wydobywające się stamtąd natychmiast ją zainteresowały. Utworzyła więc drzwi i wpłynęła do środka, otwierając szeroko oczy ze zdumienia.

<CDN>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz