30 czerwca 2023

Od Quetzala - "Mlilo" cz.1

Dzień był spokojny i płynął całkiem leniwie tak, jak leniwie pływają odłamki planktonu w otwartym jeziorze. Było ciepło tak, jak powinno być latem. Korzystałem z ciepła ile się dało, kąpiąc się w promieniach właściwie codziennie. Niektórzy mieli mi to za złe, ale nawet nie wiedzieli dlaczego znikam, więc nie robiło to dla mnie różnicy. Wyzywali mnie tylko za nieobecność, a ja zawsze mówiłem, że coś mi wypadło. Coś ważnego, tak, śmierć, spotkanie ze starymi znajomymi, te sprawy. Na pewno nie lenistwo. Jeśli mi nie wierzyli, to był ich problem.

Jak się można było spodziewać, jednego dnia moje lenistwo się na mnie zemściło. Jak to się mówi? Karma wraca? To raczej nie karma, bo zdarzył się cud, a nie tragedia, ale w każdym razie nie spodziewałem się, że w mój najbardziej leniwy dzień spotkam bogini. No może nie bogini, ale było jej bardzo blisko, taka była piękna. Miała prześliczne weloniaste płetwy, a jej czerwono-złote łuski odbijały się w słońcu jak miniaturowe kryształy. Nagle zapragnąłem zapaść się pod ziemię ze swoimi nieczystymi łuskami, ale jej uśmiech mnie unieruchomił. Zakochałem się po uszy (a przynajmniej byłoby tak, gdybym je miał) i nie miałem przez to odwagi pierwszy się odezwać. Na szczęście bogini zrobiła to za mnie.

- Przepraszam, którędy do parku? - Zapytała się przesłodkim głosem, którego mógłbym słuchać po wieczność.

- A zaprowadzę, zaprowadzę panienkę. - Odpowiedziałem z chęcią. - A można wiedzieć, jaką panienka ma godność?

- Nazywam się Mlilo. - Uśmiech Mlilo rozszerzył się jeszcze bardziej, tak samo zresztą jak mój.

- Jestem Quetzal.

Zaprowadziłem ją do jedynego parku w okolicy, cały czas z nią miło rozmawiając.


(CDN)

Powitajmy Quetzala!

Powitajmy nowego karpia w ławicy - Quetzala!

Nasz nowy kolega Quetzal raczej nie przykłada się za szczególnie do życia ławicy, ale kto wie, może będzie z niego jeszcze dobry przyjaciel? Powitajcie nowego Zbieracza!

Pełny formularz Quetzala znajduje się tutaj: =KLIK!=


23 czerwca 2023

Dodaj zdanie i zdanie, i zbiera się opowiadanie cz.1 (wydarzenie letnie)

Dodaj zdanie i zdanie, i zbiera się opowiadanie - czyli wydarzenie letnio-rocznikowe!

Eiyo, kochani!

Ze względu na sezon letni oraz, co ważniejsze, drugą rocznicę Koi Paradise, rozpoczyna się nowe wydarzenie! Zanim jednak opiszę, o co chodzi, chciałabym podziękować wszystkim rybkom i nierybkom za obecność na blogu. Staliście się dla mnie rodziną, a Koi Paradise moim największym dotychczasowym dziełem. Nie zawsze jest łatwo, ale gdyby tak było, prowadzenie tego bloga byłoby nudne i monotonne. Z całego serca pragnę podziękować za napisane opowiadania, intensywne dyskusje i nierzadkie wygłupy, które miały miejsce na blogu i na Discordzie. Każdy przyczynił się do istnienia Koi Paradise w swój sposób i w różnym stopniu, za co jestem Wam naprawdę wdzięczna❤️. Będę trzymać płetwy za to, by blog ciągnął się powoli do przodu, rozwijając się w miarę upływu czasu i przyciągając nowe duszyczki do naszego grona.

A teraz do wydarzenia! Jak pewnie zauważyliście, nazywa się ono "Dodaj zdanie i zdanie, i zbiera się opowiadanie", co w większości oddaje główną ideę wydarzenia, ale dla zasady poniżej znajdziecie cały regulamin.

Zasady

  • By wziąć udział w wydarzeniu, należy zgłosić się do Akhifer w prywatnej wiadomości na Discordzie. Wymagana jest obecność na serwerze bloga. Zgłoszenia przyjmowane są do 2 lipca 2023 roku, do godziny 23:00.
  • W poniedziałek 3 lipca zostanie udostępniony uczestnikom kanał na Discordzie przeznaczony stricte do wydarzenia. Znajdzie się tam lista uczestników oraz kolejność pisania zdań.
  • Zdań? Jakich zdań? Każdy uczestnik pisze po jednym zdaniu, które jest kontynuacją poprzedniego, na końcu oznaczając kolejną postać. W ten sposób, zdanie po zdaniu, zostanie utworzone opowiadanie, którego długość jest całkowicie zależna od uczestników, a nagrody za opowiadanie otrzymują wszyscy uczestnicy (można więc powiedzieć, że jest to bardzo prosty sposób na wzbogacenie się).
  • Jaka jest nagroda? Opowiadanie objęte jest efektem kryształów bogactwa, dzięki którym za opowiadanie otrzymuje się dodatkowo 5 pereł oraz 1 AP za każde 50 słów. Poza tym opowiadanie wlicza się w miesięczną sumę opowiadań dla każdego uczestnika.
  • Skoro będzie kilku autorów, w jaki sposób opowiadanie będzie opublikowane? Bardzo dobre pytanie! Poniżej w tym poście możecie znaleźć pełny formularz nowej postaci niegrywalnej, pod którą to opowiadanie będzie wpisane. Po skończonym wydarzeniu postać będzie dalej dostępna jako NPC i być może zostanie użyta w przyszłości w podobny sposób.
  • Co z punktami dla postaci? Otrzyma je tak, jakby otrzymała je zwykła rybka.
  • Ile będzie trwać to wydarzenie? Od 3 lipca do 3 września 2023, z możliwością zmienienia daty końcowej do dwóch tygodni w obie strony.

Nagrody

  • Jeszcze raz:
    • opowiadanie zostanie wliczone do miesięcznej sumy opowiadań, co oznacza, że:
      1. dwumiesiąc wrzesień-październik zostanie zaliczony wszystkim uczestnikom wydarzenia
      2. dostaną nagrody za to opowiadanie
    • dodatkowo za każde 50 słów opowiadania uczestnicy otrzymają 5 pereł oraz 1 AP

Mam nadzieję, że tego typu wydarzenie będzie Wam odpowiadać, szczególnie, że pewnie pierwszy raz się z czymś takim spotykacie, a tym bardziej na skalę całego bloga. Czekam na zgłoszenia!

Z mokrymi uściskami,
~ Akhifer

FORMULARZ NPC

Imię: Nion
Wiek: 8 lat
Płeć: Samiec
Końcówki: -łem
Orientacja: Biseksualny

Wzór: Ryoukon bekko
Wygląd: Nion jest długim, smukłym samcem o wyjątkowo zakręconych wąsach. Jego płetwy są imponująco długie i płynące w odcieniach żółci. Są delikatne, łagodne, a on sam o nie niezwykle dba. Jego ciało jest zielonkawe z przebłyskami błękitów oraz przyozdobione żółtymi plamkami. Jego oczka mają piękny odcień fioletów. Jego cechą charakterystyczną jest brak prawej płetwy.

Charakter: Nion to bardzo łagodna dusza. Lubi swój spokój i ceni sobie ciszę, jednak nie oznacza to że nie lubi przesiadywać wśród ryb które lubi. Ma poczucie humoru, zaraźliwy śmiech i znikające oczka kiedy jego uśmiech staje się za szeroki. Jest jednak strasznym zadowalaczem innych. Nie umie powiedzieć nie, nie umie się sprzeciwić i preferuje milczenie kiedy pytany jest o swoje zdanie chowając się za opinią innej osoby. Jego oczy zawsze obserwują drugą osobę, analizując i myśląc, notując. Lubi pamiętać banalne szczegóły na temat nowych i starych znajomych. Przy okazji tej analizy i myśli, Nion ma tendencję do myślenia stanowczo za dużo. Czy zrobił gafę? Powiedział coś źle? A może mówił zbyt głośno? Panika, panika, panika. Jak on łatwo panikuje, a w swojej emocjonalności stara się schować przed innymi, uznając to za znak największej słabości. 

Kwalifikacja: Cywil - Ogrodnik
Umiejętności:
Szybkość: 3
Zwrotność: 3
Siła: 2
Wytrzymałość: 2
Suma: 10 AP
Zdolności:
› wygląda bardzo majestatycznie kiedy płynie

Historia: Dużo o Nione mówić się nie da. Młodość miał spokojną, pod okiem mamy, potem pod okiem rodzeństwa, a potem sam. Jakiś czas później przeniósł się do innego zbiornika, albo raczej został przeniesiony. Ludzie wywieźli go gdzieś i wrzucili do rzeki jak niechcianego szczeniaka i… cóż. Reszta to historia, gdyż teraz ma nowe życie w Zbiorniku.

Rodzina: Miał mamę, dużo rodzeństwa, ale cóż. Nie wie gdzie tak właściwie teraz są. Oby tylko byli zdrowi.
Partner: Brak
Dzieci: Brak
Drzewo genealogiczne: Linia Niona

Ciekawostki: Lubi się uśmiechać, zwłaszcza że jego uśmiech jest strasznie zaraźliwy. 

Karma: 5
Osiągnięcia: Brak

Właściciel: Członek bez właściciela

22 czerwca 2023

Od Akhifer CD. Tenebrae'a - "Wszyscy kochają Akhifer" cz.12

Słyszała czasami historyjki o tym, co odwalali Feliks i Tenebrae. Wśród karpi stali się legendą, jeden z najlepszych Jitongów i oddany ławicy Szeregowy byli dla siebie ogromnymi rywalami, choć powodów tego stanu rzeczy nie znał nikt. Sama Akhifer się co najwyżej domyślała, ale jeśli miała rację, cała ta sytuacja była bardziej komiczna niż niepokojąca. O cokolwiek chodziło, postanowiła jednak wbrew swojej naturze wcisnąć nos pomiędzy Feliksa i Tenebrae'a i zobaczyć, co tam się takiego wyprawia.

Zaczęła od Feliksa, karpia, z którym już niejeden raz pracowała, jako że oboje przynależeli do wojska. Mieli za sobą już niejedną rozmowę, przeszli nawet do bardziej prywatnych tematów, więc istniało prawdopodobieństwo, że Feliks cokolwiek jej powie. A przynajmniej było ono większe niż w przypadku Tenebrae'a, z którym spotkania Ferka mogła policzyć na promieniach jednej płetwy.

– Hej – zagadała niespodziewanie czerwonego karpia, który jak tylko ją zobaczył, wyprostował się jakby z dumą, chwaląc się swoimi mięśniami. Czy zawsze był taki... atrakcyjny? – Krążą o tobie plotki w całym Zbiorniku, wiedziałeś?

Skonfundowany wyraz pyszczka samodzielnie odpowiedział na to pytanie, nie potrzebując do tego głosu właściciela.

– Kto by pomyślał, że taka spokojna, grzeczna rybka narobiłaby takiego szumu w Zbiorniku, co? – postanowiła podroczyć się ze zmieszanym samcem. – W życiu bym nie pomyślała, że będę słyszeć o tobie na porządku dziennym przy porannej herbacie. Jak tylko słyszę o akadai szeregowym, wiem, że będzie ciekawa rozmowa.

Gdyby ryby mogły mieć rumieńce, co jest w ich przypadku niemożliwe nawet u karpi z Koi Paradise, bo są to zwierzęta zmiennocieplne, Feliks zapewne zrobiłby się jeszcze bardziej czerwony niż był naturalnie. Akfifer widziała w jego rybich ślepiach, jak zastanawia się, co ma powiedzieć na ten temat, żeby nie brzmiało idiotycznie, albo żeby nie wkopał się jeszcze bardziej. Ewidentnie nie wiedział, o czym samica mówi, choć bardzo chciałby się dowiedzieć, szczególnie skoro to jego dotyczy. Admirał mogła trzymać go w tej niepewności, byłoby to zabawne, tylko że w ten sposób nie dowie się, skąd nieciekawa sytuacja między czerwonym samcem a Jitongiem. Oby tylko nie powstrzymało to Feliksa od przyszłych utarczek z (zapewne ryuu winnym) Tenebrae'em.

– Podobno jest pewne spięcie między tobą a Jitongiem o imieniu Tenebrae? – poddała się w końcu karpica.

– Ach, to – Szeregowy wydawał się odetchnąć z ulgą, jakby to były najmniej niepokojące plotki, jakie mogły wałęsać się po Zbiorniku. – To nic takiego, pani Akhifer, proszę się nie przejmować. Wszyscy wiedzą, że plotki lubią rosnąć w nieopanowany sposób i rzadko pokrywają się z prawdą.

Czyli coś jest na rzeczy, pomyślała do siebie Ferka, ale postanowiła dalej nie naciskać. Bardzo duże prawdopodobieństwo, że od Feliksa nic już więcej nie wyciągnie, a przynajmniej nie sensownego. Czy powinna w takim razie spróbować swojego szczęścia z Brae'em? Nie sądziła, że uda jej się na taki temat pogadać z kimś, kto za towarzystwem nieszczególnie przepada, a z byłą alfą za przyjaznych stosunków nie ma. Być może byłaby go w stanie podejść "na około", ubierając te pogłoski w inne słowa, jakby wykonywała swoją robotę admirała, jednak tej strategii przeszkadzał fakt, że Feliks pod admirałami nie pracował. Pracował pod generałami, zupełnie inną częścią wojska i ciężko by było znaleźć jakiś punkt zaczepienia. Może lepiej się z tym wszystkim przespać, zanim podpłynie się do tej strony tajemniczych plotek. Poza tym będzie mniej podejrzane, jeśli zaczepi Jitonga w innym dniu niż Szeregowego, zamiast od razu po tej rozmowie tam pędzić.


Sen wcale nie pomógł, co spowodowało u Ferki ogromną frustrację. Chciała wiedzieć już, teraz, co się tam dzieje i czy ma to jakikolwiek związek z nią samą, bo jeśli tak to nie chce zostać na boku. Równie dobrze może płynąć całkowicie nieprzygotowana, zdając się na los i własne instynkty. Może coś z tego wyniknie, kto wie.

Więc popłynęła. Prosto do jaskini, w której rezydował Jitong, gotowa zarówno na totalną klapę, jak i niespodziewane zwycięstwo.

– Jitongu? – zapytała w wejściu, nie chcąc wpraszać się do miejsca, gdzie nikogo nie ma, a powinni być. Czarny karp ze srebrzystymi płetwami wypłynął  ze zniesmaczoną mimiką, ewidentnie niezadowolony, że ktoś nawiedza jego święte miejsce. Choć nie mieli zbyt wielu spotkań za sobą, Akhifer już wiedziała, że Tenebrae zawsze tak wygląda, jak ktoś do niego przychodzi.

– Słucham? – Zniesmaczenie w głosie Tenebrae'a z pewnoscią było wyczuwalne w promieniu kilku kilometrów nawet przez najmniej rozumne istoty zamieszkujące Zbiornik. Karp nie lubił gości i starał się bardzo dosadnie to pokazywać całym swoim istnieniem. – Czy to coś ważnego?

I co teraz? Jak powinna go podejść?

– Karpie są zaniepokojone istniejącą sytuacją. – Jako Admirał jej obowiązkiem było chronienie społeczności Zbiornika, więc początek brzmiał dość wiarygodnie. – Coraz więcej jest pogłosek, że ty, najlepszy Jitong, – trzeba trochę pograć emocjami, – jesteś w sporze z jednym z szeregowych. – Chyba nie ugryzła tego za dobrze.

– A co tym karpiom do rzeczy, z kim mam spory?

– Ponieważ jesteś koi o dużych wpływach, dużo oczu na ciebie patrzy, czy tego byś chciał, czy nie. Jeśli wojsko sprawia ci problemy, część rybek może podejrzewać wojsko o negatywne nastawienie względem ciebie, jednak znaczna większość stwierdzi, że to ty jesteś winien i możesz stracić swoją posadę, a w takim przypadku mogą cię równie dobrze zdegradować, co całkowicie pozbawić kwalifikacji.

Tenebrae pomyślał.

– Dalej nie rozumiem, dlaczego sama Admirał do mnie z tym przyszła. Myślałem, że osoby na tak wysokich stanowiskach mają lepsze rzeczy na głowie niż rozwiewanie plotek.

– Nie było nikogo innego dostępnego – skłamała na szybko Ferka.

– Aha. – Jitong nawet nie próbował ukryć znudzenia, choć pod nim starał się schować irytację i podejrzenia. – Dziękuję za informację, poradzę sobie z tą sprawą.

– Zaczekaj! – zatrzymała go karpica. – Możesz powiedzieć, z którym szeregowym masz problemy i dlaczego, żebym mogła się tym odpowiednio zająć. Jako admirał muszę dbać o porządek w wojsku.

– Szeregowi to raczej nie wasza działka, Admirale. Jestem w stanie sam pozbyć się problemu. A teraz proszę wyjść, mam ważniejsze sprawy na głowie niż głupie plotki.

Karp wypchnął Akhifer za wyjście i wrócił do siebie, zajmując się czymkolwiek, co tam miał do robienia. Czyli klapa. Może w końcu dojdzie do sedna sprawy, ale na pewno nie będzie to tak szybko, jak by chciała. Musiała znaleźć inny sposób.

<Feliks? Tenebrae? Ferka kombinuje, jak Was zeswatać xD>

19 czerwca 2023

Od Tenebrae'a CD. Feliksa - "Wszyscy kochają Akhifer" cz.10

Podobno istniał ogień — był czerwoną masą, kotłującą się i miotającą we wszystkie strony, pragnącą pożreć wszystko na swojej drodze. Płomienie, zwały się jego macki, które siały zniszczenie i pozostawiały po sobie czarny pył, „przypominający plankton” — jak to powiedziała mu kiedyś Vi — „tylko że nie przynoszący nikomu pożytku a jedynie stanowiący trupy niegdyś przydatnych przedmiotów”. Podobno istniał ogień — który oprócz zniszczenia siał także ciepło i spokój, który przytulał stworzenia i zapewniał o ich bezpieczeństwu, kiedy te były gotowe mu się oddać. A trawił on nie tylko to, co było dobre, a także niszczył zło. Podobno był zmienny, ale był w jakimś stopniu obiektywny. Podobno też przypominał Feliksa, ale to było jedynie luźną, spontaniczną myślą Brae’go. Myśl ta była fałszywa, albowiem Feliks nie był obiektywny, a prawdę wyznaczała jego przywódczyni.

Myśl ta przez jedną chwilę sprawiła, że poczuł jakiś „płomień”. Nienawiści, rzecz jasna. Nienawiści do ludzi, którzy nie używają własnych rozumów i ślepo podążają za rozkazami innych.

Z jakiegoś powodu nie potrafił rozmawiać z nikim. Był Jitongiem, a zdawało mu się, że najwyższe siły już prędzej zrezygnowałyby ze swoich boskich stanowisk, niżby zgodziły się na faktyczną rozmowę. Informacje przecież Tenebrae potrafił przyjmować, gorzej szło mu ich udzielanie. Gdyby tylko zdołał z nim [Feliksem] porozmawiać, po rybiemu, kulturalnie, może powiedziałby mu coś interesującego. Coś o sobie. Swoim życiu, swojej okropnie żałosnej historii, o jego własnej głupocie i ślepemu zaufaniu wobec innych. Podobnie jak Akhifer dla niego, dla niego Vi była drogowskazem. A potem okazało się, że ona też popełniała błędy i też pozostawiła mu parę nieprzyjemnych niespodzianek. Jitong począł rozważać, czy jego rywal też dostanie coś niechcianego w spadku. Jakiś żal, jakieś poczucie niespełnionej obietnicy, opuszczenia i braku czegoś więcej niż przyjaźni. Braku przewodnictwa — szybko dopowiedział sobie — braku dobrego przykładu.

Może gdyby nareszcie się odezwał, dałby mu powody do odczuwania sympatii w jego kierunku. Usprawiedliwiał tę chęć jedynie zmęczeniem ciągłym konfliktem. Brae po prostu sam chciał zaznać spokoju płomieni w swoim sercu, gdyby mógłby pozostawić niezgodność za sobą. Oczywiście! O co innego mogłoby chodzić? Nic nie przychodziło mu do głowy! To musi być jedyny rozsądny powód. Tfu, jedyny prawdziwy powód. Ale z jakiegoś (nie mniej mądrego) powodu jego ograniczony umysł szukał innych usprawiedliwień, innych możliwości, innych dróg.

— A nie moglibyśmy raz w życiu zająć się sobą? Ciągle ganiamy za Akhifer. Przecież nie jest aż tak interesującą osobą — mruknął w ostatnim przypływie odwagi, a może wręcz strachu na myśl konfrontacji z koi. Wolał spędzić tysiąc samotnych dni na wodorostowej kawie z Feliksem niż na jednej godzinie z Akhifer w czyimś towarzystwie. Jego płetwy zafalowały w przypływie irytacji.

Czy posiada w sobie tylko negatywne emocje?

Nie, chyba po prostu Feliks budzi w nim takie uczucia.

Wywołana w myślach ryba zaczęła obwoływać go nicponiem, twierdzić, że Alfa jest najbardziej interesującą rybą w całym zbiorniku i poza nim, a jeżeli on tego nie widzi to coś tam… Coś tam, coś tam… Bla, bla, bla…

Jego logiczne myślenie (wróć: jego nielogiczne też) wyłączało się, jak tylko usłyszał słowo „Akhifer”. A jak usłyszał je w kombinacji ze słowem „pani”, padały wszystkie pozostałe trybiki w jego mózgu.

<Akhifer, Feliks?>

5 czerwca 2023

Lato w Koi Paradise


Rozpoczęło się lato!

Ciepło, słonecznie, wesoło - no, może nie dla wszystkich, ale myślę, że wielu osobom jeszcze lato kojarzy się pozytywnie. Niestety poza miłymi wieczorami pojawiają się też upalne dni, aż za upalne, nawet dla mieszkańców Zbiornika. Wysoka temperatura i mocne słońce mogą spowodować niebezpieczne oparzenia na grzbiecie, dlatego strzeżcie się powierzchni, kochani. Kwiaty powoli się kończą, ale za to zbliża się okres dostępności owoców.

Bonusy wiosenne:

  • Za każde opowiadanie min. 500 słów, w którym koi pomaga niepełnosprawnemu fizycznie karpiowi, postać otrzymuje 1 AP oraz 10 pereł.
  • Za opowiadanie min. 1000 słów, w którym koi będzie spędzać wolny czas na łonie natury, postać otrzymuje bonus 3 AP i 30 pereł.
  • Za opowiadanie min. 5000 słów, w którym koi odkrywa nowe starożytne ruiny stworzone przez jedne z pierwszych karpi i przeżyje w nich przygodę, postać otrzyma osiągnięcie Archeolog (lato 2023), 6 AP oraz 60 pereł.
Zmiany wiosenne:
  • Upały są niebezpiecznie nie tylko na lądzie; rybom, które za bardzo zbliżają się do powierzchni, grożą oparzenia. 
  • Dzięki przystępnym warunkom w Zbiorniku pojawiła się masa pożywienia. Spora część jest zbierana do magazynów na okres jesienno-zimowy.
  • W Zbiorniku pojawiło się stado rybek mikropędków. Być może znajdą się zainteresowani, którzy chcieliby je rozmnażać. 
  • 2 lipca wypada rocznica powstania ławicy, prawdopodobnie z tej okazji zostanie zorganizowane przyjęcie.
Trzymajcie się chłodno w te upały!
~ Akhifer


1 czerwca 2023

Podsumowanie maja

Witojta!

Trzymamy się ciężko, ale stabilnie, tyle Wam powiem. W sumie w tym miesiącu pojawiły się 4 opowiadania, wszystkie jednego dnia, jesteśmy cudowni. Ale nie, naprawdę, kocham Was i to, jak potraficie się spiąć, gdy jest taka potrzeba. Szczególnie Psyche, która pisze jak jest zagrożona, kocham <3

Nowości

Odeszła od nas Romelle, która towarzyszyła nam od 17 lipca 2021 roku (czyli od początku) aż do 31 maja 2023 roku. Zakończyły się również Wiosenne Zagwozdki.

Ilość słów

  1. Psyche, 819 słów w 1 opowiadaniu
  2. Akhifer, 318 słów w 1 opowiadaniu
  3. Leon, 316 słów w 1 opowiadaniu
  4. Valia, 312 słów w 1 opowiadaniu
(piękne są te liczby)

Bonusy

W głosowaniu na Mistrza Miesiąca pojawiły się dwa głosy i oba otrzymała Akhifer. Dodatkowo bonus w formie 2 AP oraz 20 pereł otrzymuje administracja - Akhifer oraz Akahita.

Nieobecności

  • Akahita na nieobecności do 26.06.


Tak się kończy to dość krótkie podsumowanie, które i tak wyszło całkiem nieźle. W dwumiesiącu został nam czerwiec, posiadający 30 dni. W ciągu tych 30 dni 5 rybek powinno napisać opowiadanie, o czym przypomnę jeszcze w połowie miesiąca. Do zobaczenia w następnym podsumowaniu, rybeczki!

~ Akhifer