Woda w Zbiorniku rozświetlona była ciepłymi barwami zachodzącego słońca. Nirimi z uśmiechem na pyszczku przyglądała się złotym smugom. Dzisiejszy dzień minął jej zwyczajnie i spokojnie. Woda wokół niej miała dość niską temperaturę, jednak jej to nie przeszkadzało. Noc zapadała na świcie ostatnio niezwykle szybko, więc ogniste wodne smugi zaczęły powoli znikać. Karpie wokół niej mówiły sobie dobranoc i szły spać. Nirimi jednak czuła, że coś się wydarzy. I nie myliła się. Usłyszała głośny huk a niebo rozbłysło jasnym zielonym światłem. Ogniki o barwie trawy ułożyły się we wzór pięknej palmy, która rozbłysła na niebie, po czym spadła i zniknęła w mroku. Młoda koi podpłynęła jak najbliżej zmrożonej tafli wodnej, czekała na następne światła. Tym razem była to jasno-fioletowa i złota palma, dość mała, za to kolorowa. Następne rozbłysły razem zielona i czerwona. Błękitny, płomienny wzór, który pojawił się chwilę potem jak dwa poprzednie zgasły by gigantyczny i przepiękny. Potem na raz pojawiły się palmy we wszystkich kolorach. Rozświetlały niebo tworząc piękne wzory i kaskady iskier, spadających ku ziemi. Teraz na sklepieniu miały swoje miejsce wysokie białe i różowe słupy pojedynczych, za to jasnych i długich snopów iskier. I ona jednak opadły ku ziemi. Nirimi czekała. Czekała aż pojawią się kolejne kolorowe ognie. Pragnęła by niebo płonęło. Nie wydarzyło się jednak nic. Karpica zawiedziona już miała wrócić do domu. Gdy usłyszała najgłośniejszy huk ze wszystkich. Jej wzrok znów powędrował na niebo, a pyszczek otworzył się ze zdziwienia. W górze, były złote, gigantyczne snopy światła. Nad nimi górowały trzy fajerwerki połączone w jedno. Wszystkie złote, pomarańczowe, czerwone, fioletowe i lawendowe. Błyszczały jasnym światłem i oświetlały wszystko wokół. Na jej oczach niebo płonęło ogniem barw i kolorów. Mimo że pozostały na niebie dość długo i one opadły ku dołu. Koi wiedziała, że to był finał. Słyszała głośne okrzyki radości ludzi, którzy otaczali Zbiornik. Czuła się szczęśliwa i spełniona. Oczywiście nie wiedziała, dlaczego ludzie stworzyli te kolorowe światła jednak czuła, że ich obecność to powód do świętowania i radości.
<Koniec>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz