30 lipca 2022

Od Irysahyty - "Dama Blanca"

Kimże jesteś biała pani by bezsenne zsyłać sny

Kim się mienisz by królową być tych wód

Twa szczera biel onieśmiela

Czerń oczu czarniejsza jest od nocnego nieba

A jednak śmiejesz się jaśniej niż słońce letniego popołudnia

Bez opamiętania

Bez trosk

Niczym bogini na kwiecistych łąkach szczęścia

Twoje serce bije rytmicznie

Brzmiąc jak muzyka w moich smutnych uszach

Sama jesteś dziełem sztuki


A może nie jesteś wcale rybą

Może rybie łuski są ci obce

Tylko wśród smoków zasiadasz i postanowiłaś

Na parę minut

Na krótką chwilę

Zabawić się w królestwie śmiertelników


Powiedz więc czy to grzech kochać tak bezgranicznie

Kogoś z innego świata którego nawet nie znam

Kogoś kto śmieje mi się w twarz i tańczy pod gwiazdami

Kogoś kto zapomniał że istnieje czas

A razem z nim przemijanie


Jestem tylko rybką małą i samotną

Ale gdybym mógł unieść się w przestworza

Doleciałbym aż do ciebie na szczyt niebiańskiego wodospadu

I wtulił ci się w pazury

Choćby miały mnie pociąć do śmierci

Bo śmierć nie byłaby straszna znając twoje prawdziwe oblicze


Pani o płetwach niczym welon ślubny

Zawitaj proszę w moje sny

By stały się białe tak jak ty

By stały się czarne jak twoje oczy

By stały się głośne jak twoje serce

I jaśniejące jak twój śmiech

By były zapełnione tobą od teraz

Aż po wieczność

<Koniec>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz